Praktyki w Szkole Podstawowej w Rychwałdzie.
Jedni powiedzą pikuś, inni powiedzą przecież to nie jest tak naprawdę nauczanie, ale jakaś namiastka. W dodatku praktykant/student przygotowuje się do katechezy a na domiar wszystkiego jest zakonnikiem, co on może wiedzieć o życiu?! Przecież religia nie jest nawet nauką... Takie opiniowanie i ocenianie można usłyszeć w wielu szkołach w Polsce, ale nie w Rychwałdzie. Tutaj przez 3 tygodnie praktyk towarzyszyło mi jedynie ciepłe iwyrozumiałe przyjęcie zarówno ze strony grona pedagogicznego jak i dzieci (co jedynie świadczy o ich właściwej ścieżce edukacyjnej). Dzieci i nauczyciele zdają się nosić gdzieś głęboko w sobie słowa Jezusa "miłuj bliźniego swego jak siebie samego" (por. Łk 10, 29-28).
Parafrazując jedno z powiedzeń naszych pradziadków, że "więcej zobaczy gość w domu niż gospodarz przez całe życie", można by napisać, że więcej zobaczy praktykant przez godzinę lekcyjną w szkole niż nauczyciel przez cały dzień. Jestem wdzięczny za tak personalistyczne i empatyczne podejście do mojej osoby, zwłaszcza panu dyrektorowi panu mgr. Piotrowi Jaroszkowi, pani mgr Dorocie Walatek, jak również o. Jerzemu Marusia za to, że towarzyszyli mi w tym krótkim, ale intensywnym czasie praktyk dydaktyczno-katechetycznych.
Kończąc już dodam, że Szkoła Podstawowa w Rychwałdzie im. Jana Pawła II jest miejscem, które dba o realizowanie w praktyce nauczania i idei promowanych przez Karola Wojtyłę późniejszego, wielkiego papieża Jana Pawła II.
"Poznanie samego siebie jest początkiem zbawienia" - Ewagriusz z Pontu
Dziękuję za te 3 tyg. praktyk.
Z Panem Bogiem!
br. David OFMConv