Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień…

Ostatni dzień roku szkolnego obfitował w wiele niezapomnianych wrażeń; utrwalone tradycją szkolną pożegnanie klas ósmych przez obecnie  najstarszą w szkole klasę siódmą, uhonorowanie najlepszych uczniów na forum szkoły, podziękowania pełniącym w samorządzie uczniowskim  różnorakie funkcje.

Jednakże niecodzienną sytuacją było pożegnanie dyrektora odchodzącego na emeryturę. Taka okazja nie zdarza się często, a postać Pani Dyrektor  jest niezwykła. Ta niezwykłość polega na wszechstronności. I chociaż o obowiązkach dyrektorskich możemy mówić w czasie przeszłym, to o osobowości zdecydowanie nie. Rys osobowości pozostaje na całe życie, a cechy wyróżniające spośród innych osób są niezmienne i decydują o indywidualności. A Pani Dyrektor swoim charakterem się wyróżniała. Emanowała energią życiową, a życzliwością do innych zjednywała sobie nie tylko współpracowników, ale wymagających szczerości uczniów, którzy bardzo cenili jej uwagi, nowatorski sposób przekazywania wiedzy, niekończącą się możliwość poprawiania ocen i optymistyczny sposób spojrzenia na świat. I tym zarażała wszystkich, bez wyjątku. Nieraz uczniowie właśnie jej powierzali swoje troski, a ona umiała szczerze doradzić. Będzie postrzegana w sercach tych, z którymi się zetknęła, jako osoba pogodna i skora do znalezienia dobrego rozwiązania wszystkich trudnych sytuacji.

Nie tylko z książek płynie dobra nauka, z serca nauczać to jest wielka sztuka… 

Ta dewiza była zawsze na pierwszym miejscu w dwudziestoletniej pracy na stanowisku dyrektora Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Rychwałdzie. Pani mgr Ewa Kopacz serce zostawiła w tej szkole.  Była właściwą osobą na właściwym miejscu. Jej gabinet już od rana otwierał swoje podwoje na troski i różne niedogodności nauczycielskiej profesji. Miała zawsze głowę pełną pomysłów, jak poprawić jakość pracy szkoły, a jej życiowy optymizm udzielał się innym i pomagał w realizowaniu pozornie niemożliwego. Stała z nauczycielem i stała za nauczycielem, nie pozwoliła na żadne krzywdzące słowo bez sprawdzenia wiarygodności. Kochała swoją pracę, miała w sobie to coś…

Pani Dyrektor nigdy nie wyzbędzie się tych cech, one zawsze będą wyznacznikiem jej indywidualności. Jednakże teraz na pierwszy plan wejdą sprawy prywatne, bo wreszcie będzie na nie czas. Parafrazując znaną piosenkę, można rzec:

Tych lat idących lat
Już Ci nie weźmie nikt,
Nikt nie zabierze pięknych nocy ani dni,
Tych zmierzchów pełnych barw
I tych wiosennych burz
Gdy wiatr zgina drzewa,
Gdy wiruje złoty kurz,

Najcichszych kilku chwil
Nim ptaki zbudzi świt
I gwiazd, które lecą w dół,
Nie weźmie Ci już nikt...

 

Pozostaje mieć tylko przed oczami  nasze ostatnie spotkanie, drżenie Twojego głosu, Kochana Ewusiu, kiedy wspominałaś wszystkie lata pracy w naszej szkole, te wyrazy  podziękowań od najmłodszych i najstarszych, te wszystkie spontaniczne przytulania i uśmiechy wdzięczności za dar najwspanialszy – za serce. Nie zmarnowałaś ani jednej minuty z tego czasu powierzonego Ci na kierowanie naszymi nauczycielskimi i uczniowskimi sprawami. Wypełniłaś po brzegi misję dyrektorską  swoją dobrocią i otwartością na innych. Będziesz zawsze w naszej wdzięcznej pamięci.

I na koniec jeszcze jedno spostrzeżenie:

 

„Najpiękniejsze jest to, co przed nami,

Co nam przyjdzie dopiero przeżyć,

Co się zjawi z nowymi wiosnami,

By nam życie cudownie odświeżyć”.

 

Kochana Pani Dyrektor, Kochana Ewusiu, teraz żyj pełnią życia, spełniaj swoje marzenia, na które nie miałaś czasu, bo zawsze obowiązki je przesłaniały, realizuj szalone projekty, ciesz się tym wszystkim, co jest dla Ciebie ważne. Powodzenia, szczęścia i radości w nowej odsłonie życia!

 

Anno Domini 24.06.2022 r.

 

                                                                                                                              Małgorzata Bąk