Nadejdzie ten wyśniony dzień… kiedy? Wkrótce – Weroniko !!!

 

„Wszyscy ludzie klaszczą w dłonie, cała Ziemia śpiewa, śpiewa.”

Klaskaliśmy wszyscy. Śpiewaliśmy wszyscy. Komu? Dla kogo? Adresatów tych pytań jest  wielu. Bohaterów tego wieczoru nie trzeba przedstawiać, są znani. Ale pokazać ich miłość, oddanie i wszechogarniające dobro to nasza powinność. On -  Paweł – najlepszy tata, tatuś, zawsze uśmiechnięty, podpora wszelkich poczynań, Ona – Ewa – najczulsza mama, mamusia, motor działań, oboje niestrudzeni w walce o dobro dziecka. A Ona – córeczka Weronika, wesoła, uśmiechnięta  na wszystkich zdjęciach, ciekawa świata, z burzą ciemnych, kręconych włosów wokół twarzy i On – Filip najmłodszy z tego kochającego grona, serdecznie związany z siostrą. I czegóż by trzeba było jeszcze do szczęścia? Zdrowia, w szczególności zdrowej rączki. Ten, kto ma zdrowe ręce, ma pełnię szczęścia. To nie znaczy, że Weronika jest  nieszczęśliwa. Nic z tych rzeczy. Szczęście jej jest na wyciągnięcie ręki. Pod jej ręką są Ci, których kocha, oni dają jej moc i siłę do pokonania bólu zarówno fizycznego jak i psychicznego, wspierają w chwilach zwątpienia, dodają odwagi.

„Co tam wysoko po niebie świeci. To chyba janioł po niebie leci. I janioł leci, a za nim gwiazda. Narodził się największy gazda. Będzie pasał owce po świecie. Do Betlejemu zaraz  pójdziecie.

Ten betlejemski anioł  zaprowadził nas do sali OSP w Rychwałdzie, gdzie przy choince, bez pośpiechu, z dala od codziennych obowiązków przysiedliśmy wokół żłóbka Jezusowego, aby oddać się misterium narodzenia Syna Bożego. A było co podziwiać i przeżywać. Otwartość i dobroduszność aniołów, bezwzględność i cynizm diabłów, dramat próżnego Heroda, nieodwołalność wyroków śmierci oraz naiwność i szczerość zwykłych pasterzy. Jasełkowe przesłanie jest zawsze takie samo, to prawda uniwersalna. Narodziła się sama Dobroć, tylko ludzie nie umieją jej dostrzec  i  przyjąć, zwłaszcza ci, którzy myślą  kategoriami tu i teraz, kategoriami doczesności. Widzą ten dar ci, którzy mają serce dziecka, wolne od kalkulacji i uprzedzeń. Współczesna wersja bożonarodzeniowego tematu łatwiej trafia do świadomości odbiorców. A aktorzy spektaklu zadbali, aby było nowocześnie, wesoło i spontanicznie. To zasługa pomysłodawcy i reżysera pani Urszuli Ostrowskiej i jej ekipy do zadań specjalnych. W przerwach pomiędzy aktami przedstawienia zaprezentował się chór szkolny, który przygotował kilka znanych kolęd. Do występów dołączyły się solistki z młodszych klas szkoły podstawowej.

„Kochać to znaczy nadzieję dawać. Kochać to znaczy innym pomagać. Kochać to znaczy dla ciebie tracić czas. To nie są tylko słowa Pan Bóg kocha nas!”

To było wspaniałe spotkanie. Publiczność zgromadzona 20.01.2018r. w rychwałdzkiej sali widowiskowej oklaskiwała wykonawców, bo dzieci zaprezentowały się rewelacyjnie, ale także oklaskiwała wspaniałą rodzinę. Widzowie chcieli też doświadczyć tej cudownej przyjemności pomocy drugiemu poprzez bycie z nim i wsparcie, bo większą radość sprawia dawanie niż branie. A darczyńców było wielu i to oni chcieli dać nadzieję Weronice i jej rodzicom. Ufność, że spełni się  sen o Florydzie, a Pan Bóg będzie tym największym Darczyńcą. Zawierzyć Bożej Opatrzności, złożyć w Jej ręce cały swój los, to najlepsza decyzja życia, a wszystko potem potoczy się dobrze, zgodnie z wolą Boga.

„A ja nie tracę nadziei. A ja nie tracę nadziei.  Wierzę, że smutek w radość się zamieni. Słońce wychodzi zza chmury. Zobacz jak. A  pomoc przychodzi z góry. Zobacz jak”.

Droga Weroniko, dziękujemy Ci, że jesteś z nami i mogliśmy Ci ofiarować nasz czas i to, czego nauczyliśmy się i sprawia nam przyjemność. Dziękujemy za wzruszenie Twoich rodziców, którzy dziękowali pani dyrektor naszej szkoły za spotkanie, dar serca. Jesteśmy z Tobą.

Drodzy Rodzice, nie bójcie się nowego dnia. Czasem jest łatwo, a czasem trudno. Idźcie do przodu. Cieszcie  się z tego, co Pan Bóg da. Podnieście głowę, chociaż by były trudne dni, ważna jest pogoda ducha.

 

                                                                                                                   Małgorzata Bąk